PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106461}

Upiór w operze

The Phantom of the Opera
7,6 79 676
ocen
7,6 10 1 79676
6,0 6
ocen krytyków
Upiór w operze
powrót do forum filmu Upiór w operze

Raul schowaj się!!

ocenił(a) film na 10

Obejrzałam i po wyniesieniu tysiąca emoci wynioslam też złość. Co ona widziala w tym Raulu?? Moim zdaniem ona kochała ich obu. Ale każdego inaczej. Raula jak brata, obrońcę, pewna przyszlość. My patrzymy na to inaczej, ale takie były czasy. Jak kochała tytuowego upiora?? Chyba taką prawdziwą, namiętną miłością. Więc cvzemu z nim n ie została? Odpowiedź jest chyba prosta. Bała sie ucieczki, mroku... Inna sprawa, że zaprzepasciła sobie życie... Zamiast śpiewaczką została przyslowiowa "kurą domowa". No ale miala pewny byt. Chociaż gdyby została z upiorem jej życie bylo by piękniejsze. Pewnie pisal; by dla niej pieśni, ubustwial ją... Pewni potem żałowała swojej decyzji. Żócic romantyka i geniusza dla jakiegoś chłopaka, któremu najlepiej bylo by w spodniacgh- rurkach?? No cusz, młoda naiwma i głupia. Tak to podsumuję..

ocenił(a) film na 10
Dalija

no cóż... tak to już napisali;-) Christine gustu nie miala;-) Moje odczucie takie jak po dzwonniku z notre dame:D Taki chyba ich los... Niestety;-) Dlatego nie bardzo mi się podoba postać Christine - mogła uszczęśliwić siebie i Upiorka;-) zamiast uleczyć ten jego "jad płynący z duszy"to ona mu prosto z mostu że jest do niczego... a z Raulem to łączyła ich taka "zwykła miłość" - taka co nie ma ani więzi, ani niczego specjalnego...no bo widzi go nagle po iluśtam latach i wielka miłość w nią wstąpiła... Głupia jaka czy co?;-) Ryczłam;-) Nie fair.... ;-)))))

użytkownik usunięty
Dalija

No wlasnie.. Raul byl zwyklym czlowiekiem,ktory byc moze kochal Christine, ale nie mogl nic jej dac, poza zwyklym, normalnym zyciem.. Za to upior..Prawdziwy artysta, kochal ja prawdziwa, namietna miloscia. Mi sie wydaje,ze on TEZ go kochala,ale wybrala niestety spokojne zycie z Raulem :

użytkownik usunięty

Tak, ale on nie przebierał w środkach żeby swój cel osiągnąć, posuwał się ąz do morderstwa, z takim człowiemkiem chciałabyś żyć?? Ja bym sie nad tym zastanowił, widziałaś jaki potrafił być gwałtowny, myślę, że w pewnym momencie zaczęłabyś się go po prostu bać... Poczytaj jakąkolwiek książkę psychologiczną opisującą takie przypadki, kiedyś czytałem fragmenty takiej książki, nie pamiętam tytułu ani autora, ale było ciekawie opisane....

ocenił(a) film na 10
Dalija

Oczywiście że czytóję ksiażki psychologiczne, ale on by jej przecież nie był w stanie skrzywdzić. Poza tym mogła go przecież uleczyć.

ocenił(a) film na 10
Dalija

Wszyscy macie absolutną rację!!! Ja nie wiem jak Christine mogła powiedzieć przysłowiowe żegnaj Upiorowi?! Przecież był dla niej taki dobry, pomógł jej, a teraz co koniec bo sama nie wiem- jest brzydszy od Raula? On jako jedyny rozkochał ją w sobie tak naprawdę a ona ztłumiła w sobie tak jakby te uczucia i wybrała swoją teoretyczną
" wielką i prawdziwą miłość, za którą uważała Raula". Było mi bardzo przykro, bo pół żartem pół serio jakoś Piękna pokochała i uwolniła od sideł zła Bestię ( kochała go i tyle, a Christine dała ciała na całej linii). Choć wiadomo, że cała historia została kiedyś napisana to sądzę, że gdyby dopisano dalszy jej ciąg brzmiałby: " i żałowała swej decyzji do końca życia ( bowiem dopiero po latach odnalazła w sobie wielkie uczucie jakim darzyła swego Anioła i geniusza muzyki). Musze otrzeć łzy i współczuć Upiorkowi! Ahhhh, wielka szkoda...

użytkownik usunięty
joan_4

Ciąg dalszy napisał F. Forsyth. Nosi tyuł "Upiór Manhattanu" i jest... interesujący. Polecam

ocenił(a) film na 10
joan_4

sie wystraszyla dziewoja jak zaczal ludzi wieszac i zwiala :D

użytkownik usunięty
Dalija

co widziała? hmm tę jego wątpliwą urodę pewnie, przynajmniej w książce ( a jak by nie było to jakieś nawiązanie do niej jest w tym filmie :) jest takie zdanie kiedy raoul pyta christine czy gdyby eric (upiór) nie był taki oszpecony to wybrałaby jego? na co ona odpowiada tylko żeby nie kusił losu pytając ją o to, i jak dla mnie to nie jest zbyt pocieszająca dla raoula odp

ocenił(a) film na 10

a tak swoją drogą... Rzeczy które robił świadczą tylko o jego ogromnej miłości... W miłośi i na wojnie ponoć wszystko dozwolone:) I myśle że Upiór przecenił Christine - sądził że ona jest wyjątkowa,sądził że ona jedna go zrozumie, oddał jej swoje życie... "zainwestował" w nią... widać Christine nie była tego warta... była zwykła i nie była zdolna kochać kogoś naprawdę pięknego...

ocenił(a) film na 10
__9829Nutellka

ps - gdzie można dostać tą książkę?(w internecie)

użytkownik usunięty
__9829Nutellka

ODPOWIEDX DO - GDZIE MOZNA DOSTAC TA KSIAZKE
strona internetowa
- allegro - ul marceliskiego 90
tel - o61 - 860 - 2800

ocenił(a) film na 9
__9829Nutellka

Mogę ją wystawić na allegro - GG 13106463

użytkownik usunięty
Dalija

naprawde nie rozumiem christiny... stracila cos za co pewnie nie jedna osoba wiele by dala - prawdziwa namietnosc, pasje... milosc... bo wedlug mnie to nie byla obsesja rozniecana ciekawoscia i uwielbieniem dla tajemniczego artysty... ale prawdziwe uczucie ktopre kielkowalo przez dluzszy czas gdy sie spotykali... dokladnie rozumiem gest upiora gdy zniszczyl róze... to jak sie calowala z raulem na jego oczach bylo po prostu smutne... co prawda nie wiedziala ze upior to oglada... ale jesli byla by naprawde szczera to poszla by do niego i wyznala mu prawde... czego sie bala? Przeciez by jej nie skrzywdzil... jesli zdecydowala sie pozostac przy raulu pownna to obwiescic upiorowi od razu... a tak to byla dwulicowa i krzywdzila czlowieka ktoreko swiat i tak juz dostatecznie skrzywdzil... byc moze wlasnie te doznane upokorzenia i krzywdy pchaly go do zbrodni... a mimo to potrafij jednoczesnie szczerze i prawdziwie kochac... koniec filmu jest po prostu smutny... przez wiele kolejnych lat nie powstanie chyba nic rownie smutnego...

a tak wogole czemu nigdzie nie mozna dostac tej ksiazki... czy zyjemy na jakiejs Cambodzy czy co...

ocenił(a) film na 10

Rzeczywiście! Aby w Polsce dostać coś co jest hitem zagranicą to niedość, że w niektórych przypadkach trzeba czekać na przekład w języku polskim to jeszcze później trzeba jechać nie wiadomo gdzie bo oczywiście WIELKIE SUPERMARKETY nie posiadają takich produktów. Czy nasz kraj ciągle będzie na samym końcu?! Sprawa woła o pomstę do nieba, no naprawdę!!!

użytkownik usunięty
joan_4

ludzie jesli ktos wie cos na temat starszych wersji tego filmu to niech o tym napisze... moze ktos jakims cudem ma wczesniejsza ekranizacje upiora nagrana na kasate i mogby ja przegrac i odsprzedac... niech napisze swoj amail... to sie z nim skontaktuje... moze ktos zna jakos strone internetowa poswiecona starym filmom takim jak upior... bede sledzic ta strone moze w koncu ktos cos powie na ten temat

użytkownik usunięty
joan_4

ludzie jesli ktos wie cos na temat starszych wersji tego filmu to niech o tym napisze... moze ktos jakims cudem ma wczesniejsza ekranizacje upiora nagrana na kasate i mogby ja przegrac i odsprzedac... niech napisze swoj amail... to sie z nim skontaktuje... moze ktos zna jakos strone internetowa poswiecona starym filmom takim jak upior... bede sledzic ta strone moze w koncu ktos cos powie na ten temat

użytkownik usunięty
Dalija

JAK DOSTAC KSIAZKE RELOUXA

NO CÓZ JEST Z TYM ...UPIORNY.. HA... PROBLEM... BO POLSKA ZAWSZE JEST DALEKO W TYLE I TO NIE TYLKO W TEJ DZIEDZINIE...

1 JESTEM Z WROCLAWIA.... I musze zauwazyc i to niestety ze
smutkiem ze to co w innych
krajach jest norma w polsce niestety ciezko zdobyc...

BY WYPORZYCZYC

1 jest z tym maly problem bo to stara powiesc... trzeba zaczac od
ossolineum, bo ma on dosc bogate zbiory... ale tam nie wszystkie
pozycje miozna zabierac do domu... czasem sa jedynie - tak ja
upior - dostepbe w czytelni... A NIE SADZE ZEBY KTOS CHCIAL
W TAKICH WARUNKACH STUDIOWAC 270 STRONNICOWA
FABULE...

BY KUPIC

2 z wersja angielska nie ma problomu... mozna ja znalezc w
Merlinie i kilku innych stronach w internecie... ale to tyko dla tych
ktorzy jezyk znaja Perfekt...

3 NA STRONIE W ALLEGRO ZA OKOLO 15 ZLOTYCH MOZNA
DOSTAC WYDANIE POLSKIE Z 1990 R - GASTON LEROUX - UPIOR
OPERY
ALE JEST TO WERSJA NIECO OKROJONA...
MIMO WSZYSTKO POLECAM

A PRZY OKAZJI WARTO WYKONAC MALY TELEFONIK DO TELEWIZJI POLSKIEJ Z PROSBA O WPUSCZENIE STARSZYCH WERSJI TEGO FILMU... NAPRAWDE DZIEWIE SIE ZE TEGO NIE ROBIA... ALE W JEDNOSCI SILA... JESLI ZE STO OSOB ZACZNIE ICH MEZCYC TA PROPOZYCJA TO MOZE W KONCU COS Z TEGO WYJDZIE...


JESLI KTOS POSIADA INFORMACJE NA TEMAT STARSZYCH WERSJI TEGO FILMU... TO NIECH O TYM NAPISZE...

użytkownik usunięty
Dalija

Też myślę, że Christine kochała tak naprawdę Upiora, właśnie, tak jak to zostało powiedziane, prawdziwą i namiętną miłością) Wystarczy tylko spojrzeć na wyraz jej twarz, gdy śpiewała razem z nim, w szczególności utwór "Past the point of no return", przecież to była prawdziwa miłość.
Jeśli chodzi o wykonanie to jest wspaniałe, muzyka też świetna.

użytkownik usunięty
Dalija

Też myślę, że Christine kochała Upiora, właśnie, tak jak zostało powiedziane, prawdziwą i namiętną miłością. Wystarczy tylko spojrzeć na wyraz jej twarzy,
gdy z nim śpiewała, w szczególności utwór "Past the point of no return", przecież to była prawdziwa miłść. Taka miłość zdarza się bardzo rzadko. Jeśli chodzi o wykonanie to było ono wspaniałe, muzyka też.

Dalija

Nie wiem czy to przez wzgląd na siebie czy obiektywną ocenę sytuacji, ale również uważam że ta cała Christine to oprócz tego, że współczuła Upiorowi to go mocno kochała. A Raoul się napatoczył jako bogaty, bez zadnej skazy na twarzy (no może pare zapudrowanych pryszczy, ale co z tego jak ich nie było widać?!) jak i na duszy, opiekuńczy koleś. Fakt, że upiór jest negatywną postacią wzbudzającą żal, wcale go nie skreśla z roli dobrego kochanka czy człowieka, bo już na końcu filmu pozwolił tej dwójce odejść choć mógł zabić Raoula tak czy siak, ale tego nie zrobił. Skoro Christine wolała bogatego lalusia, to dla mnie został upiór. I bardzo dobrze, bo bardzo mi się podobał i podoba, i w masce i bez. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
dama

O nie! Upiór jest dla mnie! Jest najpiękniejszym i nafajniejszym facetem!
Ale myśle, że jak on kochał to porządnie i wougle nie zwróci na nas uwagi..
eh, a szkoda....taki bajer gosć;(

ocenił(a) film na 10

No, nie - taki przystojny, tajemniczy poprostu boski. Raul i Christine może rzeczywiście widzieli siebie tylko razem, ale nie pomyśleli co by było gdyby Upiorowi udało się ich rozdzielić ( i niewiele brakowało co by było naprawde pięknym zakończeniem historii). Mam na myśli pocałunek Upiora z Christine ( chyba nie pocałowałaby go gdyby nie chciała - włożyłaby tylko pierścionek od niego i przyrzekłaby,że pozostanie z nim na zawsze). To daje do myślenia, odpływając z Raulem z jaskini patrzyła na Upiora dość długo jakby czuła, że zaraz straci coś czego nie uda jej się nigdy odzyskać - szczęście z osobą, która za nią oddała by życie, a nawet poszła do piekieł. Ostatnie sceny filmu przemówiły do mnie w niesamowity sposób - jej oddany Anioł Muzyki posłany przez ojca był rzeczywiście Upiorem ( Erikiem), który jako jedyny pozostanie z nią na zawsze. To niesamowite, że na koniec nawet stary hrabia Raul domyśla się, że ten którego tak naprawdę kochała powrócił do niej i razem udadzą się w zaświaty by tam kwitła i żyła wiecznie ich miłość ( "Anioła i Upiora").

użytkownik usunięty
Dalija

O czasu, gdy obejrzałam ten musical- nie mogę przestać o nim myśleć.
Cały czas nie mogę zrozumieć dlaczego nie wybrała Upiora, i nie przemawiają do mnie słowa o jego twarzy.
Przecież on dał jej tyle miłości, namiętności, dał jej radość ze śpiewania, pomógł, i widać, że Christine bardzo kochała Upiora prawdziwą, namiętną miłością!

użytkownik usunięty

chociaż jestem całym sercem za upiorem
to musze sie nie zgodzić że jej miłość do niego widać w scenie kiedy śpiewają '' the point of no return '' bo przecież to miała być zasadzka na niego więc najprawdopodobniej udawała, ( choć osobiście wolałabym żeby jednak nie udawała bo była to chyba najpiękniejsza scena w filmie:) pocieszyć sie można tylko tym co śpiewała ... dusza (czy serce nie pamietam ) chce ale umysł się wzbrania

Zadziwiajacy jest wstęp do ksiazki "Upiór w operze". Tam autor stara sie udowodnic, ze Upior naprawde istnial... Hmmm, ciekawe.

Co do romansu, to takze uwazam, ze Christine nie byla warta Upiora bo po prostu była prosta dziewczyna z pieknym glosem, ktora wolala kupe kasy i proste zycie niz prawdziwa namietnosc i pasje Erika.

użytkownik usunięty
Dalija

W scenie, gdy Christine i Erik śpiewają "Past the point of no return", Christine nie udawała. Mogła przecież zaśpiewać i nic poza tym. Lecz jednak było wyraźnie widać jej uczucia do Erika. Takich emocji nie da się udawać.
Ona na pewno go kochała prawdziwą, namiętną miłością.

taaaak i mimo że go kochała tak bardzo to jednocześnie była przerażona tym że ją porwie do siebie troche to dziwna miłość

ocenił(a) film na 10
rekia

To naprawdę zadziwiające. Podczas gdy rozpoczął się w operze spektakl " Don Juan" Christine wiedziała, że musi zająć Upiora tak by nie zdąrzył uciec, lecz gdy wszedł na scenę, a ona usłyszała jego głos widać było, że on wzywa ją do siebie ( przez chwilę ulega ponownie jego czarowi, lecz "uwalnia się" i gra z nim tak jakby nie chciała go zdradzić - później już wiemy co się dzieje). Teraz chyba zaczynam wszystko rozumieć. Owszem Christine bała się, że Upiór ją porwie i odseparuje od Raula, ale to nie wszystko. Sądzę, że w jej umyśle przebłysła myśl w której mogła by jeszcze bardziej pokochać Erika ( bardziej niż Raula), tego właśnie tak bardzo się obawiała. Czuła, że nie mogłaby z nim być poprzez to co robił ( mścił się), ale poza tym była w nim gdzieś tam głęboko w sercu zakochana. Gdyby jej uczucie wykluło się nie byłoby już odwrotu i została by ze swym Aniołem. Kto wie, czy gdyby on dał jej wcześniej pierścionek zaręczynowy, pocałowałby ją i zaśpiewał All I ask of you, czy nadal by chciała być z Raulem? To pół żartem pół serio, a tak naprawdę to film jest wspaniały pod względem pokazanych emocji które można zinterpretować i wysnuć naprawdę wspaniałe wnioski.

ocenił(a) film na 1
Dalija

Wiecie jakie powinno być najfajniejsze zakończenie? Christine powinna zostać z Upiorem, który naprawdę miał piękną duszę. Był gotowy dla niej nawet zabić. Raul, powinien odejść ze złamanym sercem (spoko, wyleczyłby się) i gdy odchodziłby z podziemi, zakochałby się od nowa, ale nie w Christine, ale w jej blond przyjaciółce- Meg. Wszyscy byliby wtedy szczęśliwi. Christine i Anioł, Raul i Meg. "Mamusia" cieszyłaby sie ze szczęścia swoich córeczek, bo i christine kochała jak córkę. Byłby prawdziwy Happy end. No, może zapominamy o Carlottcie, co chyba straciłaby posadę.

Dalija

Isil muszę się z Tobą całkowicie zgodzić co do tego zakończenia. Ja jeszcze miałam nadzieję, że w sytuacji, gdy Christine i Raoul wychodzili z podziemia (no, raczej wypływali) a weszła za ich miejsce cała ekipka wraz z Meg, to blondynka znajdzie upiora i może ona by go pocieszyła (uleczyła zranione serce) i każdy byłby zadowolony. Ale kto wie, kogo jeszcze Eryk spotkał na swojej drodze.. Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 10
dama

tak mi było żal tego Upiora i w ogóle... ale niestety tylko w tej wersji no i trochę w tej z 1990 taak tutaj to oni to jakoś przedstawili, a wczesniej szkoda gadac, nawet nie mogłam w całości obejrzeć, bo myslałam, że prędzej się zanudze na śwmierć, taki kicz, że nie wiem... jesli ktoś chce poznać moją opinie na temat wczesniejszych wersji które obejrzałam no to w temacie upiorny i tragiczny jest napisane...
P.S. Gerard Butler to tu zagrał pierwsza klasa, sama bym za nim poszła w ogień :P

użytkownik usunięty
Freja_2

ogladalam i z checia ogladnelabym pozostale wersje, jesli ma ktos jakas inna wersje upiora do odsprzedania - na przyklad ogladal kiedys w telewizji i jakims cudem nagral na kasete - to niech poda swoj email zebym sie mogla z nim skontaktowac - moglby na przyklad przegrac swoj film i mi go odsprzedac... jesli mieszka poza wroclawiem to wysli poczta - zaplace kazda sume - no oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku...

ocenił(a) film na 10

w 2ch zdaniach :
Raul byl do dupy
a Upór wymiata :)

nie wiem co tak mi sie nie podobalo w Raulu...to jak gral czy wogole jego rola.. to skojarzenie z ciotą i jakis francuskim pudlem... czy poprostu byl nikim w porownaniu z Upiorem :)
ta Christina jest dziwna ze wybrala proste i krotkie zycie z jakims fajtlapa.... zamiast dlugiego szalonego tajemniczego pelnego niespodzianek zycia z czorującym Upiorem! :) :D
nawet jezeli byl oszpecony wydawal sie 1000000 razy ladniejszy od Raula... mial takt :) i wogole nie wierze ze ten caly lalus umial trzymac szpade ;]
pozdrawiam serdecznie :)
(to mialy byc 2 zdania aaale nie moglam sie powstrzymac :p )

ocenił(a) film na 10
Speedy_4

i jeszcze dodam ze strasznie mi zal Upiora ze sie zakochal w jakiejs dziewczynie bez gustu ktora mu zlamala serrrrce.... ;]
esh moze ta cala Christina i Raul sa siebie warci......:/

użytkownik usunięty
dama

tak... szkoda ze to tej meg nie uczyl muzyki... moze ona odwzajemnilaby jego uczucia... raulowi i christinie widocznie bylo wszystko jedno... ta meg to powinna za nim pobiec... odszukac go albo wypytac o wszystko swoja matke... czemu ona nic jej nie powiedziala? moze nie chciala dla swojej corki takiego zwiazku... ale moze ta meg zywilaby o wiele lepsze uczucia co do upiora... w koncu to ona znalazla ta malpke... czemu christina nie chciala po upiorze zadnej pamiatki... powinna po nim sobie zachowac jakas rzecz... meg brala udzial w licytacji wiec widocznie to bylo dla niej wazne...

użytkownik usunięty

odpowiedzcie mi na jedna rzecz... nie macie takich zboczonych mysli... bo ja bym z checia zobaczyla upiorka nago kapiacego sie w jeziorze w swoim podziemiu... jak macie podobne spostrzerzenia to o nich napiszcie bo jeszcze pomysle ze tylko z moimi hormonami cos nie tak...

ocenił(a) film na 9

Bbbbaaa... Zważywszy na fakt że Gerard Butler posiada piękne ciało (patrz "300") nie miałabym nic przeciwko rozbieranej scenie kąpielowej...



...Ma ktoś chusteczkę? Ślinka mi pociekła na samą myśl.

Trochę po czasie ale odpowiem;) - ja mam tak samo! Jak zobaczyłam ten film to mi ten Gerard ciągle chodzi po głowie:) Był niesamowicie seksowny!!! Na miejscu Christine bez mrugnięcia wybrałabym Eryka a nie te rozgotowane kluchy bez wyrazu. Zostawiając to, że był geniuszem i był naprawdę głębokim człowiekiem to jaki on był przystojny... W masce i bez. I jaką miał świetną figurę.. mrr. Gdybym grała rolę Christine to ręce same by mi szły do niego i musieliby wszystko kręcić po 10 razy;)

ocenił(a) film na 10

moim zdaniem matka meg nie chciala zeby jej corka wychodzila za chlopca ktory byl wychowywany "na dziko" i zabil jakiegos faceta...chociaz slusznie... tak mi sie wydaje ;] bo przeciez ona go ukrywala......
a gdyby meg go znalazla.... wydaje mi sie ze on by jej nie zechcial... i wogole bylo by to juz troche za slodkie... no... ale gdyby tak zastapic christine z meg.... :)

a co do zboczonych skojarzen...:P nawet nie pomyslalam o niczym takim ;]
powiem ze Upror mnie zaskoczyl tym ze jak zabral do siebie christine i wsadzil to tego smiesznego łoza.... :D to wogole sie z nia nie przespal :P a tak zaz. jest w filmach :P w zasadzie to mnie pozytywnie zaskoczyl ;]

Dalija

Ten Raoul to jakaś , że tak się wyraże poporstu ciota ! ! ! Ja bym wybrała tego "upiora" , bo mi go właściwie jest szkoda, taki biedny był że nikt go nie kochał.

Dalija

Ona nie wybrała Upiora, bo tak nie było po prostu w powieści! Upiór z filmu bardzo różni się od książkowego, ogółem film bardzo odbiega od powieści.
Nie wiem, czy chcielibyście zostać 'całą wieczność' z prawdziwym Erykiem, tym Gastona Lerouxa.
Chociaż na filmie pewnie bym wybrała Upiora, to nie ulega wątpliwości.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
Ithilien

Też bym pewnie wybrała Upiora bywszy na miejscu Christine, chociaż mogę zrozumieć czemu wybrała Raula. Wicehrabia ofiarowywał jej bezpieczeństwo i stabilizację, a to coś czego przystojny, utalentowany, diablo seksowny acz niezupełnie zrównoważony Upiór dać jej nie mógł.

Ale i tak poszłabym za Upiorem, wystarczyłoby żeby zaśpiewał a leciałabym jako ta ćma w płomienie. Dodajmy do tego ogólny butleryczny całokształt i... nie, nie ma mowy żebym się temu oparła, choćby Raul był najbardziej zrównoważonym człowiekiem w całej galaktyce.

EineHexe

Butlerowemu całokształtowi nie mogłabym się oprzeć, ale upiór w powieści nie wyglądał (niestety) jak Gerry. Wątpię czy chciałabyś mieszkać z facetem bez nosa, zapadniętymi oczodołami, żółtą skórą, od którego cuchnęło śmiercią, mimo że byłby geniuszem nie tylko w zakresie muzyki. W dodatku Eryk z książki był niezrównoważony psychicznie, w sumie temu się nie dziwię, zważywszy na jego dzieciństwo. No ale był od Christine starszy około 20 lat jeśli nie więcej. No i chyba jest jest normalnym pisać Don Juana własną krwią, nie?
To zupełnie dwie inne postacie.
Ale Butlerowi, jak wspomniałam wcześniej, nigdy bym się nie oparła :))

Ithilien

Zresztą, Raoul i Christine są siebie warci. Nie dość, że najpierw była taka szczęśliwa, że On jej się objawił, później żaliła się Raoulowi, że Upiór jest taki czy inny, a jeszcze potem zdarła mu maskę na oczach wszystkich, po tym co On dla niej zrobił. To ma być wdzięczność? Bez Eryka Christine byłaby nikim, tylko baletnicą...

ocenił(a) film na 9
Ithilien

Toteż dlatego pisałam o Upiorze filmowym, nie książkowym. Powieści pana Leroux nie czytałam, aczkolwiek wiem że w niej Upiór był szpetny, beznosy i nie najmilej pachnący. Trudno byłoby mi tę wiedzę przeoczyć, zważywszy na fakt że co drugi recenzent prasowy pisząc o filmie jęczał:"Dlaczego ten Upiór jest taki seksowny?! W książce było inaczej!!!"

Tak na marginesie Upiór filmowy też nie był specjalnie zrównoważony umysłowo, bo duszenie ludzi garotą, podpalanie oper i podduszanie rywali objawem zdrowia psychicznego raczej nie jest ;) Ale ten głossss... <pada w odurzeniu>

EineHexe

Powieść polecam, w każdym razie :D Warto, ja bynajmniej nie żałuję czytałam dwa razy ;)

Pozdrawiam.

EineHexe

A w związku z tym duszeniem, nasunęła mi się po wczorajszym obejrzeniu filmu pewna myśl, której jakoś nie mogę się oprzeć. Nie wydaje się Wam, że Upiór stracił Christine przez jeden bardzo głupi błąd: przez zabicie Bouquet'a? To był ten moment, w którym Christine się przeraziła i w napadzie paniki zaręczyła się na dachu z Raoulem, którego wcześniej darzyła raczej chłodnym zainteresowaniem. To był tak naprawdę pierwszy objaw niezrównoważenia Erica, pomijając złośliwości wobec Carlotty, które mu można wybaczyć, i gdyby nie to, Christine chyba wybrałaby inaczej...

ocenił(a) film na 10
Ilmariel

hmmm..dobra myśl .. ale mimo wszystko nigdy jej tego nie wybaczę .. upior oszalal z milosci do niej, bo wczesniej dala mu nadzieje,a potem go zostawila

ocenił(a) film na 9
Ilmariel

"A w związku z duszeniem...", to przecież zabił jeszcze śpiewaka Piangie'go i to wyraźnie bez powodu (zresztą żaden powód nie usprawiedliwia morderstwa!)Przecież, żeby zaśpiewać w Don Juanie wystarczyło P. ogłuszyć, związać. Po co od razu siać śmierć, niszczyć?!
To wyraźnie mnie zniechęciło, bo jakkolwiek jestem zauroczona Butlerem, to to morderstwo ostudziło moją sympatię do pokrzywdzonego przez los Upiora.

Ilmariel

Bardzo trafna uwaga! Popieram.
Też tak uważam. Upiór zraził ją do siebie zabójstwami, a nie swoim wyglądem. Wyraźnie jest to w filmie podkreślone.
Zresztą ona sama mówi pod koniec filmu, że to nie twarz jego ją tak przeraża, lecz mrok jego duszy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones